Widzieliście kiedyś opętanego przez diabła człowieka? Hermes Cifuentes (najsłynniejszy kolumbijski egzorcysta) widział kilkadziesiąt tysięcy razy. Zobaczcie, jak pomagał nieszczęśnicy, którą dręczył zły duch
Choć Gisela Marulanda (23 l.) była na skraju sił, wyczerpana jak po morderczej walce, jakaś nieludzka moc kazała jej wstawać, by czynić zło. Całe szczęście, w końcu trafiła pod opiekę profesjonalnego "przepędzacza szatana", który zajął się jej chorą duszą. Hermes Cifuentes przywiązał ją do kołków wbitych w ramiona pentagramu. Wszystko po to, by zwabić "złego". Później były modlitwy, które - o zgrozo - łączone z walką z diabłem okazały się bolesne także i dla Giseli. Bo bywa i tak, że "pacjent" wychodzi z takiego rytuału pokaleczony.
Hermes Cifuentes to jeden z najsłynniejszych kolumbijskich egzorcystów. Ma 25-letni staż i chwali się wypędzeniem szatana z 35 tys. nieszczęśnych dusz. Jego metody pracy z opętanymi budzą grozę, ale są skuteczne. Gdy zabrał się za duszę Marleny Munoz (55 l.) nikt nie wierzył, że da się ją ozdrowić. Okazało się jednak, że wystarczy trochę smoły (po to, by uśpić czujność diabła), krzyż i ściskane w dłoni jajko, a czart dał za wygraną i przestał dręczyć kobietę.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz