środa, 26 marca 2014

DRAMATYCZNA RELACJA EGZORCYSTY Z UWOLNIENIA MŁODEJ DZIEWCZYNY OD DEMONÓW.

Egzorcysta uwolnił od sześciu demonów młodą dziewczynę z centralnej Polski. Oto jego relacja zamieszczona w miesięczniku "Egzorcysta"
Można by pomyśleć, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach, na przykład w słynnym "Egzorcyście". Ale to zdarzyło się naprawdę w centralnej Polsce. Ksiądz Michał Olszewski SCJ po dramatycznej akcji przepędził sześć demonów z ciała 17-letniej dziewczyny.

Ksiądz Michał spisał swoją relację w miesięczniku "Egzorcysta". Kiedy czyta się ten tekst, włos jeży się na głowie, a po plecach przebiega zimny dreszcz. Walka Dobrego ze Złem obfituje w wstrząsające momenty, gdy szala zwycięstwa przechyla się raz na jedną raz na drugą stronę.


Kiedy ksiądz, oficjalny egzorcysta kieleckiej diecezji, był w jednej z parafii zgłosiła się do niego 17-letnia dziewczyna ze swoją matką. Dziewczyna wyznała, że jest osobą zniewoloną i od czterech lat odprawiane są nad nią, niestety nieskuteczne, egzorcyzmy.
Ksiądz Michał zaczął odmawiać modlitwy. Natychmiast przez dziewczynę przemówiły demony. Kłamały, że są tylko dwa. Ale, jak pisze ksiądz "Bóg dał nam jednak poznać, że to kłamstwo, i takie mocne światło, że duchów jest sześć, iże są to duchy świata oraz pomniejsze demony na usługach Szatana."
Kolejne sygnały od Boga i Matki Boskiej, pozwalały księdzu Michałowi stopniowo eliminować zatruwające duszę i ciało dziewczyny demony. "Pierwszy zdradził się duch pożądliwości" , pisze ksiądz Michał. Drugim był duch niemy, przywódca całej grupy. Kiedy ksiądz podał dziewczynie sól egzercyzmowaną, "duch niemy wśród przeraźliwych wrzasków wykrzyczał swoje imię: Beliar".
Inny demon zagnieździł się w szyi dziewczyny i dopiero, gdy ksiądz obwiązał ją Maryjną stułą, demon skapitulował. Ale miał jeszcze na tyle sił, że tuż przed ujściem z ciała rzucał tak mocno dziewczyną, że asystujący przy egzorcyzmach diakon i proboszcz nie mogli utrzymać siedemnastolatki. Pod wpływem modlitwy i wstawiennictwa Matki Boskiej demony, broniąc się ze wszystkich sił, opuszczały kolejno ciało siedemnastolatki.

Po długiej, trwającej całą noc walce z demonami, ksiądz Michał odniósł całkowite zwycięstwo nad nimi. A dziewczyna stała się wolna. "Pan ulitowal się nad swoim biednym dzieckiem", kończy ksiądz Michał.
Michał Olszewski

Tasakiem "wypędzał diabła" z kolegów.

Z niespotykanym tłumaczeniem spotkali się policjanci z Dzierżoniowa. Zatrzymany 38-latek, który zaatakował swoich kolegów tasakiem, twierdził, że starał się "wypędzić diabła". Do tego właśnie celu potrzebne mu było ostre narzędzie

Policjanci z Dzierżoniowa otrzymują zgłoszenie. Znaleziono mężczyznę z ranami ciętymi, właśnie przewożony jest do szpitala. Funkcjonariusze ruszają na miejsce zdarzenia. W mieszkaniu poszkodowanego znajduje się jeszcze jeden mężczyzna z podobnymi ranami.

Według późniejszych ustaleń okazało się, iż tego dnia mężczyźni ci, waz ze swoim kolegą, spożywali alkohol. Po kilkunastu godzinach wspólnej zabawy jeden z kompanów pobiegł do kuchni po tasak i zaczął nim uderzać kolegów, poważnie ich raniąc. Jednemu z uczestników udało się uciec z mieszkania przed blok.

Po zatrzymaniu sprawcy i przewiezieniu go na posterunek okazało się, że miał we krwi ponad 4 promile alkoholu. Jak tłumaczył swój występek? Otóż stwierdził, że w kieliszkach swoich kompanów zobaczył diabła. Ostre "egzorcyzmy" zakończyły się zatrzymaniem mężczyzny w areszcie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.

Tak diabeł zadręczył kobietę.

Widzieliście kiedyś opętanego przez diabła człowieka? Hermes Cifuentes (najsłynniejszy kolumbijski egzorcysta) widział kilkadziesiąt tysięcy razy. Zobaczcie, jak pomagał nieszczęśnicy, którą dręczył zły duch

Choć Gisela Marulanda (23 l.) była na skraju sił, wyczerpana jak po morderczej walce, jakaś nieludzka moc kazała jej wstawać, by czynić zło. Całe szczęście, w końcu trafiła pod opiekę profesjonalnego "przepędzacza szatana", który zajął się jej chorą duszą. Hermes Cifuentes przywiązał ją do kołków wbitych w ramiona pentagramu. Wszystko po to, by zwabić "złego". Później były  modlitwy, które - o zgrozo - łączone z walką z diabłem okazały się bolesne także i dla Giseli. Bo bywa i tak, że "pacjent" wychodzi z takiego rytuału pokaleczony.

Hermes Cifuentes to jeden z najsłynniejszych kolumbijskich egzorcystów. Ma 25-letni staż i chwali się wypędzeniem szatana z 35 tys. nieszczęśnych dusz. Jego metody pracy z opętanymi budzą grozę, ale są skuteczne. Gdy zabrał się za duszę Marleny Munoz (55 l.) nikt nie wierzył, że da się ją ozdrowić. Okazało się jednak, że wystarczy trochę smoły (po to, by uśpić czujność diabła), krzyż i ściskane w dłoni jajko, a czart dał za wygraną i przestał dręczyć kobietę.

egzorcyzmy

WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA Z FRANCJI !! - Ukrzyżowali dziewczynę - to były egzorcyzmy.

Francuski sąd skazał cztery osoby za porwanie i znęcanie się nad 19-letnią Antoinette. Oprawcy ukrzyżowali ją na materacu, głodzili i bili. Wszystko po to, by wypędzić z niej demona - donosi sfora.pl
Skazani: trzech mężczyzn i kobieta to członkowie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Porwali dziewczynę w maju 2011 roku i przez siedem dni trzymali ją ukrzyżowaną na materacu 

Gdy znalazła ją policja nastolatka była odwodniona, wychudzona i pobita. Antoinette podczas procesu wyznała, że poznała swoich napastników przez Kościół, gdy miała 16 lat. Urządzili jej „pranie mózgu", starając się przekonać ją, że jej chłopak Eric Derond jest Bogiem. Jak się później okazało, to właśnie Derond był inicjatorem porwania i egzorcyzmów.


Oprawcy przekonywali w sądzie, że dziewczyna poddała się egzorcyzmom dobrowolnie. Sędziowie nie dali jednak wiary tym tłumaczeniom: skazali oskarżonych na więzienie.

Policja francuska

DZIECKO SZATAN URODZIŁO SIĘ W KOLUMBII ! - Szatan objawił się w tym dziecku! Zieje ogniem!

Urodziłam Szatana – twierdzi młoda Kolumbijka. I nie chodzi jej o to, że ma w domu dwumiesięcznego diabełka w ludzkiej skórze, ale prawdziwego wysłannika piekieł
Zieje ogniem, potrafi znikać i odnajduje się w innym miejscu, a na dodatek ma straszne oczy. Nic dziwnego, że jego matka jest przerażona, a sąsiedzi obrzucają jej dom kamieniami, bo mieszka w nim Zły.
Dwumiesięczny synek Kolubmijki, Any Feria Santos (28 l.) napędza strachu matce i innym mieszkańcom rodzinnej wsi. Jak twierdzi jego matka, chłopczyk potrafi ziać ogniem, podpala ubrania i meble. W niewytłumaczalny sposób znika z drewnianego rodzinnego domu i pojawia się w dziwnych miejscach, np. w pralce czy torbie wiszącej na ścianie. – Torba urwałaby się, gdyby włożyć w nią 20 bananów. A on przecież waży więcej – opowiada przerażona Ana.


dziecko szatan
 To Szatan. Nigdy w życiu nie widzałam czegoś podobnego – zapewnia kobieta w rozmowie z dziennikiem "The Sun". – Widziałam go siedzącego na szafce. Wyglądał jak roczny chłopiec. Miał przerażające oczy.
Ana jest zrozpaczona, bo miejscowi wcale jej nie pomagają, choć ich o to prosiła. Obrzucają jej dom kamieniami, żądają by wezwała egzorcystę. – Pozostał mi tylko ratunek w Bogu – mówi nieszczęsna Kolumbijka. 


TAK BYŁO NAPRAWDE ! -Szokująca historia egzorcyzmów. Piła swój mocz i skakała po ścianach.

Wycie, bulgot, krzyki. Głosy nie z tego świata. 23-letnia Anneliese Michel przebijała głową szybę, nie raniąc się przy tym. Kopała kubek z wodą, a woda się nie wylewała. Skakała pod sufit. Piła własny mocz. Z nieludzką siłą rzucała ludźmi. Tego wszystkiego nie da się objąć rozumem…

Dla księdza Ernsta Alta to była najgorsza noc w życiu. W jego pokoju unosił się zapach spalenizny i smród kloaki. Coś dudniło w szafie. Następnego dnia miał po raz pierwszy przystąpić do egzorcyzmów. Dowiedział się później, że jednym z demonów, które wypędza, jest jego poprzednik w parafii – upadły ksiądz Valentin Fleischmann, który spłodził liczne dzieci i miał na sumieniu mord. Został za to potępiony na wieki.

Rytuały trwały dziewięć długich miesięcy. Ostatni z 67 egzorcyzmów był najgorszy. Najtrudniej było wypędzić Lucyfera. – Rozkazuję ci wyjść i oddać cześć Najświętszej Dziewicy – wzywał egzorcysta. – Nie chcę wyjść! – wzbraniał się Lucyfer. Gdy w końcu ustąpił, wycharczał: – Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna – to był znak, że opuszcza ciało opętanej. Rozległo się błogie westchnienie.


Anneliese Michel.– No i jak, cieszysz się? – pytał egzorcysta Anneliese. – Tak, czuję się zupełnie inaczej – odpowiedziała  dziewczyna swoim naturalnym głosem. Była wycieńczona. Cała sina od uderzeń, które sobie zadawała. Ważyła połowę tego, co powinna.
– Poczuliśmy niewymowną ulgę – mówi ksiądz. – Anneliese powiedziała: „Jestem teraz całkowicie wolna” – wspomina. Ale nie była! Po 10, może 15 minutach demony wróciły...